Jeśli tu trafiliście, to znaczy, że kusi Was domowe pieczywo, szukacie czegoś niezbyt skomplikowanego, ale smacznego, być może w Waszych postanowieniach noworocznych widnieje pozycja "upiec domowy chleb" i do tej pory jeszcze jej nie wypełniliście, to czas najwyższy, żeby to zrobić, bo naprawdę warto, być może od tego prostego bochenka zacznie się dla Was piękna przygoda z domowym pieczywem ;)
Jest to chleb na drożdżach, pszenno - żytni, z przewagą tej pierwszej mąki. Z tego samego przepisu bazowego można zrobić też pyszne, śniadaniowe rogale, które pokazywałam tutaj. Chleb nie jest problemowy, ładnie formuje się w okrągły bochenek, ale można upiec go też w keksówce.
Mój chleb codzienny to rodzaj pieczywa podobny do tego, który najczęściej znajdziemy w piekarniach, więc powinien przypaść do gustu dosłownie każdemu, jednak w szczególności fanom tego bardziej pszennego. A że dodatkowo nie trzeba po niego wychodzić z domu i zajadać jeszcze ciepły, to już w ogóle znajdą się na niego jacyś chętni :)) Prawda? :)
Składniki (1 okrągły bochenek):
- 240 g mąki pszennej (najlepiej typ 650)
- 55 g mąki żytniej (użyłam typu 720)
- 20 g świeżych drożdży
- 240 ml letniej wody
- łyżeczka cukru
- 1 i 1/4 łyżeczki soli
- 1 łyżka oliwy z oliwek
Drożdże mieszamy z ciepłą wodą, cukrem i 2 łyżkami mąki pszennej. Odstawiamy na około 10- 15 min. aż ruszy. Resztę mąki wsypujemy do miski, dodajemy sól, oliwę i wyrośnięty zaczyn. Ciasto wyrabiamy, aż będzie jednolite i elastyczne (może się lekko lepić, ale jeśli lepi się za mocno, dosypujemy mąki pszennej). Przekładamy ciasto do miski. Miskę przykrywamy i odstawiamy na ok. 1 h w ciepłe miejsce (ciasto powinno podwoić objętość). Po tym czasie krótko wyrabiamy ciasto, formujemy okrągły bochenek, układamy go na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy na ok. 20 min. Wyrośnięty chleb nacinamy i smarujemy rozkłóconym jajkiem. Posypujemy makiem. Pieczemy w nagrzanym piekarniku do zarumienienia, ok. 20 min. lub dłużej w temperaturze 190°C (ja swój piekłam w naparowanym piekarniku, w kąpieli wodnej). Studzimy na kratce.
Smacznego! :)
Wygląda wyśmienicie! :D
OdpowiedzUsuńAleż pięknie pęknięty!
OdpowiedzUsuńOd takiego prostego drożdżowego chleba zaczynałam swoją przygodę z pieczeniem. Tamten był nawet prostszy, bo ze zwykłaej ubiwersalnej mąki, plus woda, drożdże i sól. Ale i tak przeżycie było ogromne :-)
OdpowiedzUsuńProsty a jaki wspaniały ci wyszedł ten chlebek :)
OdpowiedzUsuń