Jednak nie mogłabym w tym wszystkim zapomnieć o Was, drodzy Czytelnicy! Bo bez Was nie byłoby tych 3 lat i tych 370 wpisów, bo to Wy jesteście moją największą motywacją do działania! Dziękuję! Mam nadzieję, że będziecie tu ze mną cały czas, a co więcej, że będzie Was przybywać i przybywać! :)
A z okazji 3 urodzin bloga częstuję Was wszystkich kokosowym sernikiem na zimno, w bardzo zimowym, śnieżnym klimacie :) To już taka mała tradycyjna, że w styczniu goszczą tu "białe", jasne wypieki :)
Jeszcze raz dziękuję i życzę Wam wszystkim smacznego! :)) A sobie kolejnego roku tutaj :)
Składniki (średnica formy ok. 20 cm):
Spód:
- 135 g kruchych ciastek kokosowych
- 40 g rozpuszczonego, ciepłego masła
Ciastka i masło zmiksować/pokruszyć w malakserze do otrzymania masy
ciasteczkowej o konsystencji mokrego piasku. Formę o średnicy 20 cm
wyłożyć papierem do pieczenia. Na spód formy
wysypać masę ciasteczkową, wyrównać np. dnem kubka lub grzbietem łyżki,
schłodzić przez 30 minut w lodówce.
Masa serowa:
- 500 g sera (potrójnie mielonego)
- 250 g mleka kokosowego (wykorzystujemy gęstą, białą masę kokosową - powstaje po ok. 12 h w lodówce)
- 110 g cukru pudru
- 20 g żelatyny
- 60 ml wody
- 3 łyżki uprażonych na suchej patelni wiórków kokosowych
Żelatynę zalać wodą, odstawić na 10 minut do napęcznienia. Postawić na palniku i podgrzewać, mieszając, do całkowitego rozpuszczenia się żelatyny lub podgrzać w mikrofali. Nie doprowadzać do wrzenia (żelatyna straci swoje właściwości żelujące). Zdjąć z palnika, pozostawić do przestudzenia.
Gęste mleko kokosowe przełożyć do małego garnuszka, podgrzać,
niekoniecznie do wrzenia. Zdjąć z palnika. Do jeszcze ciepłego dodać
żelatynę i dokładnie wymieszać, by nie było grudek.
W
misie miksera umieścić ser i zmiksować do otrzymania
gładkiej masy. Dodać cukier puder i wiórki kokosowe zmiksować. Na sam koniec dodać mieszankę z mlekiem kokosowym i
żelatyną, dokładnie zmiksować. Masę serową przelać na schłodzony spód
ciasteczkowy. Odłożyć do lodówki do całkowitego stężenia, najlepiej na
całą noc.Gotowy sernik dekorujemy rozetkami z bitej śmietany i pralinkami kokosowymi.
Smacznego! :)
Gratuluję i życzę jeszcze wielu przyjemnych lat blogowania!
OdpowiedzUsuńTorcikiem chętnie bym się poczęstowała :-)
Gratulacje! Piszesz bardzo mądrze i jednocześnie przyjemnym do czytania stylem, wszystkiego dobrego udanych wypieków. Torcik wspaniały!!!
OdpowiedzUsuńCudne ciasto, ale na taką okazję jak najbardziej zrozumiałe:)))
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego, obyś miała jeszcze mnóstwo takich rocznic;)
Agatko serniczek cudowny :) Życzę kolejnych sukcesów i samych smacznych wypieków w Twojej szczęśliwej kuchni :D
OdpowiedzUsuńJest przepiękny! Muszę go powtórzyć :D
OdpowiedzUsuńKolejnych trzech lat spędzonych przy piekarniku! :)
Dziękuję Wam wszystkim za miłe słowa, wsparcie i życzenia! :) Pozdrawiam ciepło! :)
OdpowiedzUsuń