Nie są to oczywiście tradycyjne, nadziewane pączki o
pięknych krągłościach, bliżej im do amerykańskich donatów, czy naszych oponek,
ponieważ są to pączki z dziurką, ale nadal są to pączki „na drożdżach”, w
których czuć moje ulubione skórki z cytrusów :) Ich największą zaletą jest
fakt, że są decydowanie łatwiejsze i nie wymagają stania przy patelni ;)
Wprawdzie nie jest to ten sam smak, ale zawsze to namiastka tradycji, dla osób
chcących przygotować karnawałowe, czy tłustoczwartkowe słodkości samodzielnie,
ale zarazem stroniących od sporej ilości tłuszczu.
Składniki (od. 25 pączków):
Ciasto:
550 g mąki pszennej
230 ml mleka ciepłego
80 g cukru
120 g rozpuszczonego masła
1 jajko całe
1 żółtko
20 g drożdży świeżych
2 łyżeczki cukru
waniliowego
po 1/2 łyżeczki świeżo startej skórki pomarańczowej i cytrynowej
1 łyżeczka soli
+ lukier lub cukier puder do dekoracji
Robimy rozczyn. Drożdże mieszamy z łyżeczką cukru, dodajemy 50 ml mleka oraz 1 łyżkę mąki, wszystko
razem mieszamy, odstawiamy w ciepłe miejsce, aż ruszą (ok. 15 min).
Następnie w misce mieszamy mąkę, cukry, sól i skórki. Dodajemy rozczyn, pozostałe mleko, jajko i żółtko oraz skórki, wszystko razem mieszamy, gdy składniki się połączą dodajmy rozpuszczone masło i dalej mieszamy, aż wchłonie się w ciasto. Ciasto wykładamy na blat podsypany mąką i wyrabiamy dłonią do momentu aż będzie odstawało od dłoni (nie będzie się kleić). Jeżeli zdarzyłoby się, że ciasto jest zbyt luźne należy podsypać większą ilością mąki i nadal wyrabiać. Wyrobione ciasto wkładamy do miski oprószonej mąką, nakrywam ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na około 40 minut do wyrośnięcia (powinno podwoić swoją objętość). Następnie ciasto wykładamy na blat oprószony mąką, kilka razy przerabiamy i rozwałkowujemy na grubość około 1 centymetra. Z tak rozwałkowanego ciasta wykrawamy dużą okrągłą foremką krążek a małą okrągłą foremką w środku krążka dziurkę. Tak wyciętego pączka układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Pączki układamy w odstępach około 2 centymetrowych aby podczas pieczenia się nie posklejały pozostałą część ciasta zagniatamy i na czas pieczenia wkładamy do miski oraz nakrywamy ściereczką żeby nie obsychało. Blachę z pączkami nakrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia na około 15 – 20 minut przed pieczeniem, następnie wkładam blachę do piekarnika nagrzanego do 180 stopni (ustawiony na grzanie góra dół bez termoobiegu). Pączki pieczemy ok. 15 minut na rumiany kolor. Studzimy na kratce, a następnie posypujemy pudrem lub lukrujemy.
Następnie w misce mieszamy mąkę, cukry, sól i skórki. Dodajemy rozczyn, pozostałe mleko, jajko i żółtko oraz skórki, wszystko razem mieszamy, gdy składniki się połączą dodajmy rozpuszczone masło i dalej mieszamy, aż wchłonie się w ciasto. Ciasto wykładamy na blat podsypany mąką i wyrabiamy dłonią do momentu aż będzie odstawało od dłoni (nie będzie się kleić). Jeżeli zdarzyłoby się, że ciasto jest zbyt luźne należy podsypać większą ilością mąki i nadal wyrabiać. Wyrobione ciasto wkładamy do miski oprószonej mąką, nakrywam ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na około 40 minut do wyrośnięcia (powinno podwoić swoją objętość). Następnie ciasto wykładamy na blat oprószony mąką, kilka razy przerabiamy i rozwałkowujemy na grubość około 1 centymetra. Z tak rozwałkowanego ciasta wykrawamy dużą okrągłą foremką krążek a małą okrągłą foremką w środku krążka dziurkę. Tak wyciętego pączka układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Pączki układamy w odstępach około 2 centymetrowych aby podczas pieczenia się nie posklejały pozostałą część ciasta zagniatamy i na czas pieczenia wkładamy do miski oraz nakrywamy ściereczką żeby nie obsychało. Blachę z pączkami nakrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia na około 15 – 20 minut przed pieczeniem, następnie wkładam blachę do piekarnika nagrzanego do 180 stopni (ustawiony na grzanie góra dół bez termoobiegu). Pączki pieczemy ok. 15 minut na rumiany kolor. Studzimy na kratce, a następnie posypujemy pudrem lub lukrujemy.
Smacznego! :)
Pieczone pączusie my akurat bardzo lubimy. Może z trochę innego przepisu, ale nie uważam, żeby były gorsze. Nieco lżejsze, z pewnością :)
OdpowiedzUsuń