Zatem roku gości jakaś nowość, albo "odświeżamy" stare, znane smaki, żeby nie popaść w słodką rutynę :) I tak tym razem wracam z przyjemnością do babki z advocatem, z którą "poznałam się" już dwa lata temu, kiedy na swoim blogu zamieściła ją Beata z Magazynu Kuchennego. Zauroczyła mnie wtedy absolutnie, zrobiłam ją na Święta i posmakowała tak bardzo, że już ze względu na sam zapach "rzuciła się" na nią cała rodzina :)
Dlaczego? Bo jest to pyszna, puszysta babka, o fajnym posmaku i zapachu likieru jajecznego, który przy okazji dodaje jej też pięknego, słonecznego koloru :) Wtedy nie doczekała się zdjęć, a że była tak dobra, to postanowiłam zrobić ją ponownie i podzielić się z Wami przepisem :) Zatem jeśli jeszcze nie wybraliście baby na wielkanocny stół, to bardzo polecam, na pewno się nie zawiedziecie :))
Składniki:
- 2 duże jajka
- 110 g drobnego cukru
- 110 g oleju
- 125 ml ajerkoniaku/advocatu (likieru jajecznego)
- pół łyżeczki ekstraktu waniliowego
- 50 g mąki pszennej
- 60 g mąki ziemniaczanej
- pół łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
Jajka ubijamy z cukrem przez kilka minut, do białości, na puszystą masę. Następnie powoli, cienkim strużkiem dodajemy olej, dalej ubijając. W ten sam sposób dodajemy advocat oraz ekstrakt waniliowy – powinien wyjść kremowy kogel mogel. Obie mąki przesiewamy z proszkiem do pieczenia, dodajemy do masy jajecznej razem ze szczyptą soli i delikatnie mieszamy.
Ciasto wlewamy do formy, nie powinno sięgać wyżej niż do 2/3 wysokości i wstawiamy do nagrzanego do 170 stopni piekarnika. Pieczemy ok. 45 - 50 minut, do suchego patyczka.
Babkę studzimy w formie. Gdy będzie letnia, wykładamy na kratkę. Zimną polewamy lukrem advocatowym lub posypujemy cukrem pudrem.
Smacznego! :)
Lukier z advocatem:
- 3 łyżki cukru pudru
- 2 i 1/2 łyżeczki likieru jajecznego
Gdyby lukier był za gęsty, dodajemy więcej likieru (zaczynamy od 1/4 łyżeczki); jeśli wyjdzie za rzadki, dodajemy trochę cukru pudru.
Ja też jestem z frakcji niemazurkowej, choć kusi mnie, zeby jakiś własny wykombinowac, skoro tradycyjnych nigdy nie robiłam. Ogromnie mi miło, że ajerkoniakowa babka od nas doczekała sie powtórki :-) Wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńJa bardzo przepadam za ajerkoniakiem, więc taka baka jest idealna dla mnie;)
OdpowiedzUsuńFantastyczny pomysł na alkoholową babę <3
OdpowiedzUsuńJedna z moich ulubionych babek :)
OdpowiedzUsuń