Ja także nie mogłam przejść obojętnie obok ptysiów z kremem rabarbarowym, które zobaczyłam na blogu Łucji, tym bardziej, że w lodówce na wykorzystanie czekało kilka łodyg rabarbaru :) Postanowiłam jednak wprowadzić dwie małe zmiany: moje ptysie były w wersji mini i z dodatkiem bitej śmietany, która sprawiła, że były jeszcze lżejsze i jeszcze bardziej chciało się wyciągać dłoń po kolejne, i kolejne :) Mini ptysie to świetna alternatywa dla tradycyjnych ciast, warto przygotować je choćby na urodziny dziecka, 1.. 2.. 3.. i nie ma całej patery, są poręczne, idealne do dziecięcej, ale też i "dorosłej" dłoni :) Ich plusem jest też dodatek rabarbaru, co czyni je sezonowym wypiekiem :)
Gorąco polecam wszystkim wielbicielom ptysiów i nie tylko ;) Udanego tygodnia! :)
Składniki (robiłam z połowy porcji i wyszło mi ok. 15 mini ptysiów):
Ciasto ptysiowe:
- 125 ml mleka
- 125 mi wody
- 130 g mąki pszennej
- 125 g masła
- 4 jajka
W rondelku
podgrzewamy mleko, wodę i masło. Zagotowujemy i zmniejszamy ogień. Na gotujący
się płyn wsypujemy mąkę i energicznie mieszamy. Kiedy ciasto formuje się w kulę
i odchodzi od ścianek rondelka zestawiamy z ognia i studzimy. Ostudzoną masę
ucieramy kolejno dodając jajka. Gotową przekładamy do rękawa cukierniczego. Na
blaszce wyścielonej papierem wyciskamy w odstępach małe porcje cista. Pieczemy
w temperaturze 200 stopni ok. 20 minut. Powinny być rumiane i
chrupiące. Studzimy na kratce.
Krem:
- 700 g rabarbaru
- 500 g mascarpone
- 150 g cukru
- 1 cytryna
- 20 g żelatyny
- 60 ml gorącej wody
- 500 ml ubitej na sztywno śmietany kremówki z dodatkiem 1 łyżki cukru pudru
+ cukier
puder do oprószenia
Rabarbar
myjemy i kroimy w plastry. Wsypujemy do rondelka i zasypujemy cukrem. Ścieramy
skórkę z cytryny i wyciskamy sok. Odstawiamy na 30 minut. Kiedy rabarbar puści
sok, podgrzewamy go na małym ogniu, aż się rozpadnie. Zdejmujemy z ognia i
miksujemy na gładko. Ponownie lekko podgrzewamy i wlewamy żelatynę rozpuszczoną w gorącej
wodzie. Mieszamy energicznie by żelatyna dokładnie połączyła się z musem.
Odstawiamy i studzimy. Następnie chłodzimy w lodówce, najlepiej przez noc.
Ptysie przekrawamy ostrym nożem na pół. Galaretkę rabarbarową miksujemy na wysokich obrotach. Stopniowo, łyżka po łyżce dodajemy serek i dokładnie łączymy. Masa powinna być gładka. Gotową przekładamy ptysie. Następnie szprycujemy do każdego ptysia śmietanę. Przykrywamy, posypujemy cukrem pudrem
Ptysie przekrawamy ostrym nożem na pół. Galaretkę rabarbarową miksujemy na wysokich obrotach. Stopniowo, łyżka po łyżce dodajemy serek i dokładnie łączymy. Masa powinna być gładka. Gotową przekładamy ptysie. Następnie szprycujemy do każdego ptysia śmietanę. Przykrywamy, posypujemy cukrem pudrem
Smacznego! :)
Mniam :) Sięgam po jednego - nie mogę się im oprzeć!!
OdpowiedzUsuńPiękne ptysie, chociaż ja średnio za nimi przepadam ;)
OdpowiedzUsuńSłodziutkie ;-)
OdpowiedzUsuń