Jestem, wróciłam :) Nie zrezygnowałam, nie poddałam się, ostatnio po prostu w "rywalizacji" hobby vs. uczelnia było 1:0 dla tej drugiej.. ;) Tak więc po kilku dniowej przerwie w blogowaniu i pieczeniu, mam przyjemność podzielić się z Wami kolejnym przepisem z cyklu Europejskie Wypieki Śniadaniowe. Tym razem wybierzemy się na śniadanie do naszych południowych sąsiadów - Czechów. Nie mogło zabraknąć czeskiego wypieku w moim zestawieniu - jak tylko postawiłam sobie za cel sprawdzenie co Europejczycy jedzą na śniadanie, to w pierwszej kolejności zajrzałam do Czechów, bo mam do tego kraju wielką sympatię :) No i cóż, nie dość, że mają piękną stolicę, pyszne knedliki i jedne z najlepszych piw, to jeszcze na śniadanie jedzą przepyszne buchty z powidłami! :) Jeśli tak jak ja sympatyzujecie z Czechami, to koniecznie wypróbujcie ten przepis i zróbcie sobie České buchty na śniadanie :)
Składniki (robiłam z połowy porcji):
- 650g mąki pszennej
- 21g świeżych drożdży (dodałam 3 łyżeczki suszonych)
- 6 łyżek rozpuszczonego masła
- 260ml ciepłego mleka
- 2 żółtka
- 1 jajko
- 1/2 szklanki cukru
- szczypta soli
- powidło, twaróg lub dżem
Drożdże rozpuścić w mleku z cukrem. Odstawić na 15 minut.
Następnie dodać resztę składników. Wyrabiać do czasu, aż powstaną w cieście pęcherzyki powietrza (około 10 -13 minut)
Przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia na 1 i 1/2 godziny w ciepłe miejsce.
Po upływie czasu podzielić na około 30 części. Każdą delikatnie rozpłaszczyć na dłoni, a na środek ułożyć łyżeczkę nadzienia.
Dokładnie zakleić tak, aby nadzienie nie wypłynęło.
Ułożyć
w formie wyłożonej papierem (u mnie okrągła 24 cm, z całej porcji pieczemy w prostokątnej). Przykryć i odstawić na napuszenia na 30
minut.
Piec w 185 stopniach, przez około 35 - 40minut (do czasu, aż się zarumienią).
Wystudzić i posypać cukrem pudrem.
Smacznego! ;)
CZESKIE BUCHTY - tradycyjny, czeski wypiek śniadaniowy.
Mmm, jadłam podobne w dzieciństwie - obowiązkowo z herbatą lub szklanką ciepłego mleka. Niebo w gębie :)
OdpowiedzUsuńAż mi się jeść zachciało :P
OdpowiedzUsuńpycha :) padnę jak nie zrobię :) już tak dawno nie piekłam drożdżówek, ale u mnie ostatnio też kiepsko z czasem :/
OdpowiedzUsuńWyglądają tak lekko i pyszznie:D
OdpowiedzUsuńale cudowne... <3 może byś mi podrzuciła takie na rano? Przecież one są genialne!! A ten puder dodaje im jeszcze lekkości..:)
OdpowiedzUsuńwhiness - Dokładnie - niebo w gębie! :)
OdpowiedzUsuńSosna - Ha! :D
Łucja - Rób, rób kochana, bo warto :)
GrowingUp - Miło mi to przeczytać :)
Salvador Dali - Dziękuję pięknie :) Podsyłam na jutro caałą blachę! :)