Dziecinnie proste jak chyba każde muffinki, ale niezwykle pyszne. Kiedy je robiłam na myśl przyszła mi czekolada z nadzieniem truskawkowym, więc jeśli taką lubicie, to z tymi muffinkami czeka Was dłuższa znajomość :) Sezon truskawkowy nie mógł się bez nich obyć, a że zbliża się ku końcowi, dodaję, żebyście mogli je wypróbować :)
Składniki na 12 muffinek:
1 i 1/2 szklanki mąki
1 łyżka proszku do pieczenia
szczypta soli
3/4 szklanki cukru
3 łyżki kakao
2 jajka
250 ml mleka
6 łyżek oleju rzepakowego
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
szklanka truskawek pokrojonych w ćwiartki
W jednym naczyniu mieszamy mąkę, proszek do pieczenia, kakao, sól i cukier.
W drugim jajka, mleko, olej i ekstrakt z wanilii. Łączymy zawartość
obu naczyń, mieszamy do połączenia składników - na końcu dodajemy truskawki. Formę do muffinek wykładamy papilotkami i napełniamy każdą do ok. 3/4 wysokości. Pieczemy ok. 20 minut w temperaturze 180ºC.Po wyjęciu z piekarnika studzimy na kratce. Smacznego :)
accostamento favoloso e goloso, quello delle fragole col cioccolato......da urlo!!!!!
OdpowiedzUsuńJa ostatnio robiłem podobne z truskawkami, ale opadły. Te są idealne :D
OdpowiedzUsuńno co Ty mówisz, jaki koniec!! nie nie i jeszcze raz nie!! nie chcę :) a muffinkę zjem chętnie :)
OdpowiedzUsuńmniam, muffiny-klasyka, cudo :D
OdpowiedzUsuńMuffiny uwielbiam! :) Przyznam, że nie robiłam ich jeszcze z dodatkiem truskawek. na pewno są pyszne :)
OdpowiedzUsuńŚciskam cieplutko!
Pychota! : )
OdpowiedzUsuńBoski pomysł na wykorzystanie truskawek!
Simo - Grazie!
OdpowiedzUsuńSosna - Miło mi :)
Salvador Dali - Dzięki :)
Misia - Były pyszne :)
Martha O - Cieszę się, że się podobają :)
Połączenie moich ulubionych smaków - mogłabym jeść i jeść :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !