Mowa tu oczywiście o śliwkach, choć wstęp wyszedł jakoś tak literacko :) Ale w sumie dlaczego nie mówić w sposób ładny o rzeczach prostych? Często mówi się "o! jaki piękny tort", "jak świetnie udekorowany!", "ten tort/ciasto/ jest ozdobą stołu!", smakujemy, zjadamy kawałek i mamy dość "jaki słodki!" i na tym się kończy. Bo w zasadzie najedliśmy się wzrokiem i jego pięknym wyglądem, który nie zawsze idzie w parze ze smakiem.
Zupełnym przeciwieństwem jest prosty placek z owocami, zakręcony na szybko, który na stół postawiła mama/babcia/ciocia Krysia, nikt za bardzo "nie rozpływa się" nad jego wyglądem, ale znika w mgnieniu oka, kawałek za kawałkiem i każdy pyta "co tak mało?", "czy nie ma jeszcze?". I choć "nie wygląda", to cieszy czasem bardziej niż najpiękniejszy tort. Prostota ma "ładny" smak i to ją wyróżnia, i czyni tak "silną".
Nigdy nie mówmy więc: "zrobiłem/łam TYLKO takie proste ciasto", to jest AŻ proste ciasto, zrobione własnoręcznie, od serca, specjalnie dla kogoś :)
- 4 jajka (białka i żółtka oddzielnie)
- 3/4 szklanki cukru
- 1,5 szklanki mąki
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 200 g masła (rozpuszczonego i przestudzonego)
- ok. 10 - 12 śliwek węgierek pokrojonych na połówki
- szczypta soli
Przed podaniem posypujemy cukrem pudrem.
Smacznego! :)
Zdecydowanie wolę proste i mało skomplikowane przepisy :D Nie zawsze jest czas na przekładańce a do kawki coś musi być :D
OdpowiedzUsuńFajny, apetyczny :)
OdpowiedzUsuńTaki prosty placek ze śliwkami jest lepszy niż niejeden skomplikowany wypiek :)
OdpowiedzUsuńIdealny placek :)
OdpowiedzUsuńJak ja lubię takie ciacha ! Częstuję się kawałeczkiem :D
OdpowiedzUsuń