Wrzesień zaczynamy od sernika, w letnio - jesiennym klimacie, bo takie właśnie są maliny, mają według mnie trochę z lata i trochę z jesieni. Dlaczego? Bo rosną na przełomie, kiedy ciepłe dni przeplatają się z tymi chłodniejszymi. Taki też jest mój sernik, złożony z warstwy ciepłej, pieczonej i zimnej, chłodzonej :) Łączy to, co się kończy i to, co dopiero się zacznie. Niestety nieubłaganie kończy się sezon na chłodniki, deserniki, czy też serniki na zimno, a zaczyna na te pieczone, które poprzez włączenie pieca i swój zapach, mają rozgrzać nasze mieszkania :)
Mój dzisiejszy sernik nie jest typowy, bo pieczony w keksówce (taka forma sernika powoduje, że mamy równe, ładne porcje, które kroją się bezproblemowo) i z serową chmurą, która dodaje mu lekkości. Ale zanim powstał, była wizja, rysunkowa. Bo ja bardzo lubię rysować ciasta, które powstają w mojej głowie. I choć artysta ze mnie marny (co widać na zdjęciu ;)), to próbuję swoje kreski udoskonalać w rzeczywistych wypiekach :) Rysuję w notatniku żeby pamiętać, czasem są to pomysły bardzo odległe, bo nawet Gwiazdkowe! ;)
Zapraszam Was do wypróbowania malinowego sernika z rysunku albo nie, lepiej zróbcie ten ze zdjęcia :)
Składniki (mała keksówka):
Masa serowa:
- 500 g sera (trzykrotnie mielonego)
- 120 g cukru
- 1 łyżeczka mąki przesianej
- 75 ml kwaśnej śmietany 18%
- 2 małe jajka
- ziarenka wanilii (na czubku noża)
Ser
ucieramy z cukrem na gładką masę. Dodajemy jajka wymieszane ze śmietaną
i wanilią, miksujemy. Na koniec dodajemy mąkę. Wykładamy masę do
keksówki wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy sernik ok. godziny w
temp. 160 stopni. Studzimy w uchylonym piekarniku, a następnie w
chłodnym miejscu, przez całą noc.
Serowa chmurka:
- 100 ml śmietany kremówki 30/36%
- 5 łyżek serka np. mascarpone, ricotta
- 3 łyżki cukru pudru
- maliny do dekoracji
Wyjmujemy sernik z formy i układamy na talerzu do góry dnem. Przygotowujemy serową chmurę. Śmietanę ubijamy z cukrem pudrem, następnie stopniowo dodajemy serek. Wykładamy masę na sernik. Dekorujemy malinami.
Smacznego! :)
Boski sernik, idealna ilość samego ciasta, kremu i malin *.*
OdpowiedzUsuńFajny, inny kształt. Zaskoczenie. Odrazu pomyślałam o okrągłym :D I te maliny !!!
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia, bardzo się rozwijasz Bielinko :) !
Konsystencja idealna!
OdpowiedzUsuńWspaniały, a krem i maliny to prawdziwe zwieńczenie i przysłowiowa kropka nad "i" :) Agatko czy Ty już myślisz o świętach ??!!
OdpowiedzUsuńNie mogę oderwać wzroku, wygląda pysznie! :)
OdpowiedzUsuńwww.zakochana-w-kuchni.blogspot.com