Każdy cykl powinno się podsumować więc i ja to uczynię. Przypomnijmy sobie pozostałe przepisy w telegraficznym skrócie:
- Tort czekoladowo - kokosowy
- Śnieżne kule
- Koktajl bananowo - ananasowy z mlekiem kokosowym
- Tarta kokosowa z ananasem
- Kruche, kokosowe babeczki "róże"
Były to też przepisy bardzo kremowe. Jednak nie użyłam do nich kilku wersji kremów, a jedynie dwie. Jest to dowód na to, że w głowie, czy też zeszycie z przepisami nie trzeba mieć zapisanych kilkunastu pomysłów na krem, tylko kilka bazowych, które będą nadawały się zarówno do przełożenia biszkoptu, czy wypełnienia kruchych babeczek. Tym sposobem pierwszy i ostatni przepis z cyklu spoił nie tylko fakt, iż oba są tortami, ale też fakt, że oba zostały zrobione na bazie tego samego kremu, tylko z delikatnie zmienionymi proporcjami kilu składników :)
Wszystkie te przepisy można wykorzystać oczywiście nie tylko zimą, ale podczas trwania każdej pory roku, bo są w zasadzie uniwersalne. Jednak publikowałam je głównie z myślą o zimowych uroczystościach, takich jak np. urodziny, na które nie możemy zrobić biszkoptu z truskawkami albo malinami, bo zwyczajnie nie ma ich o tej porze roku, ale mimo wszystko chcemy zrobić ciasto ze świeżymi owocami. Użycie ananasa jest w tym przypadku świetnym wyjściem i tak osoby urodzone zimą (tak jak ja i moja mama :)), też mają szansę na urodzinowy tort ze świeżymi owocami :) Na taki tort jak choćby ten dzisiejszy ;)
Na koniec dosłownie dwa słowa właśnie o nim: lekki i pyszny. Do tego jego przygotowanie nie wymaga poświęcenia całego dnia. Wszystko idzie sprawnie i szybko, i niespodzianka może być gotowa w dosłownie kilka godzin :)
Zapraszam Was do korzystania z "białych" przepisów i tym samym uszczęśliwiania najbliższych osób!
P.S Wybaczcie, że nie ma zdjęcia przekroju, ale ze względu na końcówkę studiów i pisanie pracy inżynierskiej, czasem nie wiem, kiedy "zastaje mnie noc" i nie mam szans na zdjęcia, a tort po kawałku znika i znika ;)
Składniki (forma o średnicy 20 cm):
Biszkopt:
- 4 duże jajka lub 5 małych
- 3/4 szklanki cukru
- 3/4 szklanki mąki pszennej
- 1/4 szklanki mąki ziemniaczanej
Tortownicę wykładamy papierem do pieczenia. Wykładamy ciasto. Pieczemy w temperaturze 160 - 170ºC około 30 - 40 minut (lub dłużej, do tzw. suchego patyczka).
Gorące ciasto wyjmujemy z piekarnika, z wysokości około 60 cm opuszczamy je (w formie) na podłogę. Odstawiamy do uchylonego piekarnika do ostygnięcia. Całkowicie studzimy. Przekrawamy na 3 blaty.
Nasączamy ponczem (u mnie 1/2 szklanki gorącej wody + trochę soku z cytryny + odrobina wódki).
Masa kokosowa z ananasem:
- 150 g czekolady białej
- 200 ml mleka kokosowego (z puszki)
- 15 g żelatyny
- 150 g mascarpone
- 25 g cukru pudru
- 150 ml śmietany kremówki
- mały, świeży ananas (ew. jedna puszka ananasa w syropie) - 2 duże plastry wykorzystamy do przełożenia, resztę do dekoracji + świeżo starte wiórki kokosowe do dekoracji
Krem mascarpone do dekoracji:
- 200 ml śmietany kremówki
- 100 g mascarpone
Na górze układamy całe plastry ananasa (3 - 4 sztuki) i pokrojone w kostkę kawałki. Całość posypujemy świeżo startymi wiórkami kokosowymi (mogą być także z paczki).
Tak przygotowany tort wstawiamy do lodówki do schłodzenia na 2 - 3 godziny.
Smacznego! :)
Pyszny był ten Twój biały cykl, a tort prezentuje się świetnie!: )
OdpowiedzUsuńFajny pomysł i fajne przepisy :)
OdpowiedzUsuńWygląda zachwycająco, śnieżny król :)
OdpowiedzUsuńTort jest cudowny! Twój biały cykl jest bardzo fajny :D
OdpowiedzUsuńPrzepiękny!! Szalejesz z kokosem i ananasem!! :)
OdpowiedzUsuń