W aktualnym numerze Magazynu Kuchnia jest piękny artykuł o moich ulubionych, drożdżowych wypiekach. Jestem nim tak zafascynowana, że za każdym razem, gdy go otwieram nie mogę nacieszyć oczu i najchętniej zamknęłabym się w kuchni i wypróbowała wszystkie przepisy! Taka mała drożdżomania :)) Pomimo wielkich chęci, na razie skończyło się na wypróbowaniu tylko jednego przepisu, na "Pana Zawijańca", którego zobaczycie poniżej :) Oczywiście może być też nazwany po prostu chlebem, tak jak w gazecie, ale sami spójrzcie: czy on wygląda jak taki "zwykły", codzienny chleb ? ;)
"Pan Zawijaniec" nie jest "wiejskim" z pobliskiej piekarni. To indywidualista. Proste formy mu nie w głowie. Ale niech Was to nie zniechęca, mimo to nie sprawia problemów i łatwo się formuje, potrzebuje tylko nieco cierpliwości :) Odwdzięczy się i chętnie "wskoczy" do niejednego piknikowego kosza, wygodnie się w nim usadowi i będzie przede wszystkim pięknie wyglądał (to jego główny cel!), a później rzecz jasna dobrze smakował :) Można pokroić go nożem (wtedy pokaże swoje "pozwijane" oblicze :)), albo też zwyczajne odrywać kawałki ręką :) Tylko nie kładźcie go bezpośrednio na trawie, bo jest taki zieloniutki, że może "zlać" się z tłem ;) "Pan Zawijaniec" przez dodatek pesto, jest pyszny sam w sobie i nie potrzebuje dodatków, ale przygryzany do kiełbaski z grilla też będzie smakował idealnie :)
To jak? Chcecie poznać go bliżej? ;)
Składniki:
Ciasto:
- 13 g drożdży świeżych
- 375 szklanki ciepłej wody
- 30 g masła
- 1 łyżeczka soli
- 750 g mąki pszennej chlebowej (typ 750, może być też 650)
- 1/2 łyżki cukru
- 1/2 słoiczka zielonego pesto
Wyjmujemy, studzimy na kratce.
Smacznego! :)
rewelacyjny zawijaniec Ci wyszedł:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! :)
UsuńAle przystojniak ^^
OdpowiedzUsuńPan Zawijaniec się zawstydził, ale jest mu bardzo miło i dziękuje za komplement :D
Usuńfantastico, spettacolare, deve essere buonissimo, brava
OdpowiedzUsuńPięknie go zawinęłaś :) bardzo lubię drożdżówki !
OdpowiedzUsuńMusi być pyszny! :)
OdpowiedzUsuń