Obiecane wczoraj twórcze wykorzystanie prostych, czekoladowych muffinek :) Co robi student (a raczej studentka - no może nie każda ;)) kiedy trzeba uczyć się na egzaminy i zaliczenia? Oczywiście robi wszystko żeby się nie uczyć :) Sprząta, gotuje, piecze, zaczyna chodzić na zumbę albo jogę, a ja... lepię bałwanki :) Ale nie takie tradycyjne, ze śniegu (którego zresztą teraz nam nie brakuje), tylko ze słodkich pianek. Do ich zrobienia zainspirowała mnie Martha Stewart. Jak tylko je zobaczyłam błyskawicznie zapaliło się w mojej głowie światełko "muszę się z nimi zmierzyć" i tak powstały Bałwankowe cupcakes :) Wprawdzie nie przepadam za piankami, ale wiedziałam, że znam dwóch gości, którzy chętnie je spałaszują i będzie to dla nich doskonały zimowy prezent :) Kto to taki? Spółka rodzina mój chrześniak i jego brat :)
Składniki (na 12 sztuk Snowman Cupcakes):
12 muffinek
krem maślany
18 pianek marshmallow (w tym 12 całych i 6 przekrojonych na połówki)
12 czekoladowych drażetek
2-3 pomarańczowe żelki
posypka czekoladowa
płatki migdałowe lub wiórki kokosowe do posypania
+ wykałaczka i szklanka wody (będą potrzebne do robienia twarzy bałwanka)
Krem maślany:
350 g cukru pudru
175 g miękkiego masła
łyżeczka ekstraktu waniliowego
szczypta soli
2 łyżki wody
Cukier puder i szczyptę soli wsypujemy do miski, dodajemy miękkie masło. Mikserem dokładnie mieszamy składniki, następnie dodajemy wodę i ekstrakt waniliowy. Ubijamy wszystkie składniki na gładką, puszystą masę.
Przygotowujemy bałwanki: Do całej pianki doklejamy połówkę (nie trzeba używać do tego kremu, przekrojona pianka sama w sobie jest klejąca). Wykałaczkę zwilżamy i zaczynamy robić dziurki na głowie (połówka pianki): na oczy, nos i buzię. W miejsce oczu i buzi "wciskamy" posypkę czekoladową, a w miejsce nosa wykrojoną z żelka marchewkę. Na głowie za pomocą kremu maślanego przyklejamy drażetkę - berecik :) Tak samo postępujemy z kolejnymi.
Na każdą muffinkę nakładamy małą porcję kremu maślanego i rozsmarowujemy. Wciskamy w masę bałwanka, posypujemy krem maślany płatkami migdałowymi lub wiórkami kokosowymi. Gotowe ! :)
Świetny pomysł! Urocze są :)
OdpowiedzUsuńCudne, moje dzieci by oszalały ;)
OdpowiedzUsuńsuper dekoracja ;]
OdpowiedzUsuńAle fajne! :)))
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podobają :)
OdpowiedzUsuńRodzina i spółka zjadła je z ogromnym apetytem, były pyszne. Polecamy:)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł, kiedyś z pewnością wykorzystam przepis : )
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawa dekoracja babeczek :D jeszcze takich bałwanków nie widziałam :)
OdpowiedzUsuń