P.S Trochę prywaty: u mnie dziś faworki urodzinowe zamiast tortu, dla moich miłych gości (tych realnych i tych blogowych) ;)
- 1,5 - 2 szklanki mąki
- 4 żółtka
- 4 łyżki gęstej śmietany (18%)
- 1 łyżka spirytusu
- cukier puder do posypania
Wszystkie składniki zagniatamy na gładkie, elastyczne ciasto. Kilkakrotnie rozwałkowujemy, składamy i "bijemy" ciasto wałkiem (tak, żeby widoczne były pęcherze). Tak przygotowane ciasto, bardzo cienko rozwałkowujemy i radełkiem lub nożem wycinamy wąskie paski. Każdy pasek w środku nacinamy i przewlekamy ciasto przez otwór. W płaskim rondlu rozgrzewamy tłuszcz i smażymy faworki z obu stron na złoty kolor. Odsączamy na papierowym ręczniku. Po odsączeniu posypujemy faworki cukrem pudrem.
Smacznego! :)
Faworki urodzinowe z okazji Twoich urodzin? Spóźnione najlepszego! :)
OdpowiedzUsuńTak, dziękuję bardzo :)
UsuńMmmm faworki, pierwszy "wypiek", jaki pomagałam Mamie, zawijając je na wstążeczkę:-)
OdpowiedzUsuńChyba większość z nas od tego zaczynała ;)
Usuń