Dlaczego o tym piszę? Bo niedawno mój tato przypomniał sobie o tym majstersztyku i powiedział, że zamówi sobie takie "na niedzielę". Jak widać na obrazku poniżej, moja reakcja mogła być tylko jedna, czyli "zrobię takie sama!" :) I zrobiłam, rzecz jasna :) Z tym, że nie w wersji ciasta, a torciku, bo była ku temu okazja, a mianowicie.. urodziny taty :) Myślałam, spisywałam, kombinowałam, jak to zrobić, żeby smak był podobny do tego sprzed kilku lat.. Było delikatnie kawowe, z lekką śmietankową chmurką, dokładnie takie, jak idealna filiżanka porannego cappuccino.
Możecie wierzyć lub nie, ale się udało :) Nie było identyczne, ale było pyszne :) Moje pierwsze cukiernicze cappuccino :)
P.S Dziękuję Ani z livebeautifully.pl/, za to, że moje cappuccino miało piękną oprawę dzięki paterze z Jej sklepiku :)
Składniki (tortownica 20 cm):
Biszkopt kakaowy (MW) - dobrze jest upiec go dzień wcześniej, będzie łatwiejszy do przekrojenia:
- 5 jajek
- 3/4 szklanki cukru
- 2/3 szklanki mąki pszennej (tortowej)
- 1/3 szklanki kakao
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Mąkę i kakao wymieszać, przesiać.
Białka oddzielić od żółtek, ubić na sztywną pianę (uważając, by ich nie
'przebić'). Pod koniec ubijania dodawać partiami cukier, łyżka po
łyżce, ubijając po każdym dodaniu. Dodawać po kolei żółtka, nadal
ubijając.
Do masy jajecznej wsypać suche składniki. Delikatnie wmieszać do
ciasta, by składniki się połączyły. I tu są dwie możliwości: suche
składniki wmieszane mikserem na bardzo (!) wolnych obrotach dadzą Wam
biszkopt mniej puszysty, objętościowo mniejszy (forma 20 cm, na
zdjęciach). Składniki wmieszane szpatułką, również bardzo delikatnie (!)
spowodują, że biszkopt będzie bardziej puszysty i wypełni formę 22 cm
wyrastając do wysokości jej boków. Wymieszanie składników szpatułką jest
również metodą bezpieczniejszą.
Tortownicę o średnicy 20 - 22 cm wyłożyć papierem do pieczenia (samo
dno), nie smarować boków. Delikatnie przełożyć ciasto. Piec w
temperaturze 160 - 170ºC przez około 35 - 40 minut lub do tzw. suchego
patyczka.
Gorące ciasto wyjąć z piekarnika, z wysokości około 60 cm upuścić je (w
formie) na podłogę. Odstawić do uchylonego piekarnika do wystudzenia.
Wystudzony, przekroić na 3 blaty.Biszkopt nasączamy cappuccino czekoladowym zaparzonym w 1/2 szklanki wody z 1,5 czubatej łyżeczki proszku.
Krem cappuccino:
- 200 ml kremówki (30/36%)
- 1 tabliczka czekolady mlecznej (100 g)
- 6 łyżeczek cappuccino czekoladowego (proszku)
- 250 g mascarpone (1 opakowanie)
- 1 śnieżka w proszku (na mleko)
- 200 ml śmietany kremówki
Przygotowujemy śnieżkę wg. przepisu na opakowaniu (mleko zastępujemy śmietaną). Śmietankową chmurę wykładamy na wierzch tortu (3 blat), oprószamy kakao. Podajemy od razu.
Smacznego! :)
marzy mi się taki tort :)
OdpowiedzUsuńtort wyszedł ci ideeeealnie! :D Na prawdę, żałuję, że zaproszenia na urodziny nie dotarło do mnie, bo zjadłabym z miła chęcią :D
OdpowiedzUsuńoj zdecydowanie moje smaki :)
OdpowiedzUsuńGratuluję - ciacho wyszło wspaniałe!
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda<3
OdpowiedzUsuńBielinko - cisto wspaniałe :) Je się je oczami :)
OdpowiedzUsuńprezentuje się doskonale :) 100 lat dla taty !
OdpowiedzUsuńJak ja Ci zazdroszczę takich cukierniczych zdolności... :))
OdpowiedzUsuńWspaniały! Mega efektowny i za pewne okrutnie pyszny :)
OdpowiedzUsuńPS najlepszego!
piękny oj zjadłabym mimo późnej godziny
OdpowiedzUsuńpiękne ciasto i jeszcze piekniejsza kawa! ;)
OdpowiedzUsuńale wysoki ! wow skusiłabym się:)
OdpowiedzUsuńJaki piękny! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za miłe komentarze! :) Cieszę się, że mój tort przypadł Wam do gustu :) I polecam zrobienie! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za świetny przepis!!! Tort piekłam już dwa razy, jest przepyszny i prosty w wykonaniu. Duży plus za dekorację tortu!!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuję bardzo za przemiły komentarz :) Cieszę się, że tort przypadł Pani do gustu, a co najważniejsze smakował :)
UsuńPozdrawiam serdecznie :)