Szybkie pierniczki z bloga Doroty, zdecydowanie jedne z moich ulubionych. Lubię je przede wszystkim za to, że robi się je dosłownie parę chwil i od razu po upieczeniu można cieszyć się ich smakiem :) Są mięciutkie i pyszne :) Mam do nich słabość i piekę je co roku. I Wam także je bardzo polecam, ponieważ na prawdę warto zrobić na Święta choć małą porcję pierniczków - zapach, który unosi się w kuchni i całym domu podczas ich pieczenia jest jedyny i niepowtarzalny, budują klimat Świąt lepiej niż nie jeden wyśmienity sernik :)
W naszym domu jest to już tradycja i musi być chociaż mała puszka z piernikami, bo co to za Święta bez pierniczków? :) I chociaż na stole nie brakuje innych pyszności, to zawsze przychodzi chęć na coś "lżejszego", na dwa "gryzy". Jak miłe jest wtedy uczucie, że można sięgnąć do puszki po słodkie ciacho :)
No i dekorowanie, to też tradycja, to nic że trzęsą się ręce i przy "nastym" pierniczku może się odechciewać i tak zawsze efekt będzie cieszył, bo są zrobione i udekorowane własnoręczne (nawet jeśli linia w którymś miejscu jest trochę krzywa ;)) Ja z roku na rok mam więcej cierpliwości, cały czas się uczę i z roku na rok moje pierniczki cieszą mnie coraz bardziej i bardziej, mówię sobie, że za kilka lat dojdę do perfekcji :)
I Wam także tego życzę: pięknych i smacznych pierniczków! :)
P.S Z tego samego ciasta możecie też zrobić mini domki z piernika, które będą ozdobą stołu, czy kubka z gorącą czekoladą :)
Składniki (ok. 50 sztuk) - przepis jest lekko przeze mnie zmodyfikowany:
Pierniczki:
- 300 g mąki pszennej
- 100 g mąki żytniej (użyłam typ 720)
- 2 żółtka
- 1 jajko
- 100 g masła (rozpuszczonego i lekko przestudzonego)
- 100 g miodu (płynnego, jeśli jest w postaci stałej wystarczy go rozpuścić razem z masłem)
- 130 g cukru pudru
- 1 i 1/2 łyżki przyprawy korzennej (do piernika)
- 1 łyżka kakao
- 1/2 łyżeczki sody
Rozwałkowujemy ciasto na placek o grubości ok. 4 - 5 mm (nie cieniej) na blacie podsypanym lekko mąką, wykrawamy pierniczki*. Układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez ok. 8 - 10 do lekkiego zarumienienia.
Wystudzone pierniczki możemy polukrować lukrem królewskim lub zwykłym.
- 1 białko
- 150 g cukru pudru
- odrobina soku z cytryny
Smacznego! :)
* tak jak wspomniałam we wpisie można zrobić z tego ciasta mini domki wykrawając: dach (x2) o wym. 3,5 x 3 cm, boki (x2) o wym. 2 x 1,5 cm i fronty (x 2 ) 3 x 2,5 cm, gdzie szerokość 0,5 cm pośrodku to drzwi, a na wysokość od 1,5 cm "ścinamy" dach (dokładną instrukcję znajdziecie tu). Po upieczeniu i wystudzeniu elementów, sklejamy je używając cementu, którym będzie lukier królewski (jest trwalszy od zwykłego, a przede wszystkim mocniejszy i szybciej zastyga). Zaczynamy od sklejenia frontu z bokami, odstawiamy do zastygnięcia, przyklejamy drugi front. Odczekujemy kilka minut i na końcu przyklejamy obie części dachu. Kiedy domek będzie stabilny możemy go dowolnie udekorować lukrem królewskim.
Przepiękne, naprawdę królewskie :)
OdpowiedzUsuńPiękne Agatko :) Domki mnie zachwycają, co roku sobie obiecuję że takie zrobię a później się nie wyrabiam ;/
OdpowiedzUsuńAgatko dla Ciebie i całej Twojej rodzinki składam życzenia zdrowych i spokojnych Świąt :)
Jakie piekne te domki<3
OdpowiedzUsuńMoje grzecznie czekają w pudełku w walizce, za 4 godziny ruszamy w podróż. :D
OdpowiedzUsuńPrześlicznie ozdobione pierniczki :)
OdpowiedzUsuńWyglądają doskonale! Wesołych Świąt Agatko! :)
OdpowiedzUsuń