22 grudnia 2013

Śliwki w czekoladzie z marcepanem.

Były hitem zeszłorocznych Świąt. Są miękkie i po prostu rozpływają się w ustach. Jury w składzie najbliżej rodziny uznało, że te które kupowali w sklepie, już więcej nie zostaną kupione, pozostaje tylko wyrób domowy. Z jednej strony można byłoby powiedzieć, że są nieobiektywni, wiadomo, to w końcu rodzina i wypada im chwalić, ale z kolei z drugiej: po co mieliby kłamać, jeśli na prawdę były dobre? :) Tak zachwalali, że kolejna partia wyszła z mojej fabryki dopiero prawie 12 miesięcy później, czyli wczoraj i grzecznie teraz czeka do wtorku (nie dało się uniknąć wstępnej degustacji, bo przecież nikt nie weźmie kota w worku ;)). Dlaczego tyle musieli czekać? Żeby się nie przejadło i żeby znów mój wyrób odebrał certyfikat najwyżej jakości ;) Czy Wy też chcecie otworzyć własną manufakturę i dostać od rodziny dyplom czeladnika - cukiernika? :) Przepis na sukces jest niżej :)


Składniki:
  • 1 opakowanie suszonych śliwek
  • 100 ml rumu
  • 150 g marcepanu
  • 100 g czekolady mlecznej
  • 50 g czekolady gorzkiej
  • 4 łyżki śmietany 30/36 %
Śliwki zalewamy rumem. Odstawiamy na 12 h lub na całą noc. Namoczone śliwki odsączamy i nadziewamy kulkami marcepanu wielkości orzecha laskowego.
Czekolady rozpuszczamy ze śmietaną w kąpieli wodnej. Nadziewamy każdą śliwkę na wykałaczkę i zanurzamy w czekoladzie. Odkładamy na kratkę, aż czekolada zwiąże.

Smacznego! :)


7 komentarzy:

  1. Idealne świąteczne połączenie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nabrałam ochoty żeby zrobić:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowne ! A pomyśleć że kiedyś bym ich do ust nie wzięła :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wooow! Muszę je koniecznie zrobić! Zdrowych i Spokojnych Świąt życzę :)!

    OdpowiedzUsuń
  5. Co tu dużo gadać, takie śliweczki są FANTASTYCZNE!!! :-)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...