Składniki (8 - 12 bajgli):
- 2 łyżeczki suchych drożdży
- 2 łyżeczki cukru
- 1,5 szklanki ciepłej wody
- 500 g mąki pszennej (użyłam typ 650)
- 1,5 łyżeczki soli
- 1 łyżka miodu
- sezam do posypania
W misce łączymy wszystkie składniki
(poza miodem i sezamem) i zagniatamy ciasto, ręcznie lub mikserem z
hakiem do wyrabiania. Ciasto zagniatamy do momentu, aż będzie elastyczne
i zacznie odklejać się od dłoni. Jeśli jest za luźne, wsypujemy trochę
mąki, jeśli za suche - wlewamy odrobinę wody. Dzielimy ciasto na 8-12
części i kładziemy je na blasze wyściełanej pergaminem. Przykrywamy
przezroczystą folią i odstawiamy na 45 minut, aby bułki wyrosły. W dużym
garnku zagotowujemy wodę z miodem. Rozgrzewamy piekarnik do 180°C. Z
kawałków ciasta formujemy kulki, w każdej kciukiem robimy dziurkę.
Wrzucamy do wrzącej wody po dwa bajgle, wyławiamy je, gdy wypłyną na
powierzchnię. Osączamy na ręczniku papierowym, przekładamy z powrotem na
blachę, oprószamy sezamem i pieczemy przez 15 minut.
Gotowe studzimy na kratce.
Smacznego! :)
W Stanach? Nie wiedziałam:)
OdpowiedzUsuńBardzo je lubię, będąc w Krakowie to niemal turystyczny obowiązek - kupno takiego bajgla:)
Świeże, ciepłe pieczywo z samego rana - bajka! :-)
OdpowiedzUsuńfajne bułeczki, sama nigdy nie piekłam, więc zgadnij co zrobię z tym przepisem :) a u mnie już jutro buchty z powidłami :D pycha!!
OdpowiedzUsuńPowiem tak: ostatnio gościłam w Londynie. Na śniadanie wcinałam bajgla - bo są tam przepyszne. Ale kiedy jadłam ostatniego to myślałam, że to mój ostatni, bo nie zamierzam się tam wybierać. A tu proszę jest na nie przepis!:) Wiec czytam i zapisuję go. Będę mieć własne kiedy chce. Dzięki za post!!!
OdpowiedzUsuńa w Krakowie to nie obwarzanki?;D
OdpowiedzUsuńAle piękne ci wyszły, czaaader;D
Smakowicie się prezentują, idealnie wyrośnięte i okrągłe :)
OdpowiedzUsuńJadłam pyszne, cieplutkie bajgle, jak byłam w Krakowie. Zapisuję przepis, i sobie takie upiekę :)
OdpowiedzUsuń