Fiołki, to jeden z symboli wiosny, są mniejsze i drobniejsze od tulipanów, czy hiacyntów, ale mają wielką moc. Urzekają swoim zapachem, delikatnością, kolorem i tym, że pięknie komponują się z wypiekami :) Głównie dlatego tak się "zakumplowaliśmy" :)
Wszystko zaczęło się od konfitury fiołkowej, którą miałam wykorzystać, do tortu. Trzeba było włożyć w nią sporo wysiłku, przy obrywaniu płatków, pracowałyśmy z mamą na "4 ręce" :) Ale było warto. Konfitura wykorzystana do stworzenia fiołkowego tortu i sam tort, są przez nas bardzo często wspominane, był to wypiek, który wyróżnił się na tle innych w ciągu ostatniego roku, ale też chyba na tle wszystkich wypieków, które miałam okazję zrobić w swojej "karierze". Miał wpływ na to niewątpliwie wygląd ciasta, ale przede wszystkim smak fiołków - jedyny w swoim rodzaju, nie do opisania, jedynie do spróbowania :)
Przez następny rok będziemy mieli w pamięci już dwa wypieki. Bo fiołkowa Pavlova z dodatkiem truskawek nie da tak szybko o sobie zapomnieć :) Pavlova, komponuje się dobrze chyba ze wszystkim, bo sama w sobie jest po prostu przepyszna, ale w połączeniu z fiołkami zyskuje podwójną delikatność i jeszcze lepszy smak. A dodatek truskawek, tylko zwieńcza to dzieło :)
Myślę, że taki deser to dobry pomysł na Święta, upiększy niejeden wielkanocny stół i zaskoczy Waszych gości, bo przemawia przez niego wiosna i radość :)
- 4 białka
- 225 g cukru kryształu
- 1 łyżeczka soku z cytryny
- 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
- 1/2 szklanki fiołków
- 100 ml śmietany kremówki (bardzo mocno schłodzonej)
- 125 g ricotty
- ew. 1 łyżka cukru pudru
Białka ubijamy w misce na sztywno. Stopniowo dodajemy cukier i miksujemy przez ok. 5 minut. Dodajemy sok z cytryny, przesianą mąkę ziemniaczaną oraz fiołki i delikatnie mieszamy.
Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia. Na papierze rysujemy okrąg o
średnicy ok. 15 cm. Wypełniamy
okrąg bezą. Wstawiamy bezę do nagrzanego do 180ºC piekarnika i po ok. 3
- 5
minut (jak złapie kolor - delikatnie się przyrumieni) przykręcamy
temperaturę do 140 - 150ºC w zależności od mocy naszego piekarnika.
Pieczemy ok. 1,5 godziny. Studzimy w uchylonym piekarniku.
Wystudzoną bezę kładziemy na paterze dnem do góry, delikatnie zrywamy
papier. Odwracamy.
Ubijamy
kremówkę z łyżką cukru pudru (lub bez), następnie stopniowo dodajemy serek ricotta. Wykładamy masę na bezę.
Dekorujemy fiołkami i ćwiartkami truskawek :) Podajemy od razu.
Smacznego :) !
Wygląda cudnie. :) Możesz mi jakoś porównać smak fiołków do czegoś bardziej tradycyjnego, bym mogła mieć jakieś wyobrażenie? :)
OdpowiedzUsuńTak jak napisałam, nie potrafię opisać smaku fiołka, trzeba go spróbować :) Mogę powiedzieć Ci tylko tyle, że jest to smak zdecydowanie inny od róży, delikatniejszy, bardziej subtelny :)
UsuńWiesz że zazdroszczę Ci tych fiołków :) pavlova doskonała!
OdpowiedzUsuńNic, tylko zasadzić gdzieś koło domku :) !
Usuńaż mi szczęka opadła :D super!
OdpowiedzUsuńZawstydziłaś mnie :D dziękuję :)
Usuńcudnie się prezentuje !
OdpowiedzUsuń