Te niepozorne różowe łodyżki, schowane pod ogromnymi zielonymi liśćmi, na pierwszy rzut oka mogą nie wydawać się zbyt smakowite. Mnie nigdy nie przekonywało jedzenie surowego rabarbaru z cukrem, lubiłam kompot, ale dopiero kiedy zrobiłam z nim pierwsze ciasto, odkryłam jaką ma moc! I aż czasem się dziwię, że robi się takie pyszne ciasta i desery.. z warzywem :) W najnowszej Kuchni wyczytałam, że tylko w Stanach Zjednoczonych uznaje się go za owoc (i to na mocy decyzji sądu!).
Mogłoby się wydawać, że to Polska jest rabarbarową potęgą, bo przecież jest on w naszych ogrodach z dziada pradziada. Znają i lubią go nasze mamy, babcie i prababcie. Ale w Europie to Anglicy odkryli go jako pierwsi i wiodą prym w wymyślaniu potraw z jego użyciem, zaczynając chociażby od przepysznego crumble z rabarbarem.
Inspiracją do zrobienia tarty rustykalnej był też nie kto inny, jak Brytyjczyk - Jamie Olivier. Zobaczyłam podobną tartę w jego magazynie i przepadłam. Musiała być pierwsza w kolejności do zrobienia, więc gdy tylko kilka łodyżek znalazło się w moich rękach, decyzja była bardzo szybka. Uwielbiam rustykalne tarty przede wszystkim za prostotę wykonania, ale także za niebanalny wygląd (żadna nie wyjdzie taka sama, jak poprzednia :)), no i smak. Są pyszne! A ta w połączeniu z równie "rustykalnym" rabarbarem jest pionierem w tym gatunku ;)
Ta tarta to dopiero "skromny" początek, bo na rabarbar mam tyle pomysłów, że będę nosić go z działki i targu chyba kilogramami! Przygotujcie się w najbliższym czasie na mały "wysyp" rabarbarowych smakołyków ;)
Kruche ciasto (przepis stąd klik):
- 1 1/4 szklanki mąki
- 2 łyżki cukru
- szczypta soli
- 125 g masła, pokrojonego na kawałki
- 3 łyżki lodowatej wody
Nadzienie:
- 5 - 6 łodyg rabarbaru (oczyszczonych i pokrojonych w plasterki)
- 2 - 3 łyżki cukru
Ciasto wyjmujemy z lodówki i rozwałkowujemy na papierze do pieczenia na kształt krążka o średnicy ok. 32cm. Papier (a na nim ciasto) przenosimy na dużą płaską blachę. Rabarbar delikatnie odsączamy. Wykładamy go na środek krążka i zostawiamy margines ok. 5 cm. Zakładamy margines na nadzienie, nie musi być równo - taka jest idea tarty. Smarujemy brzeg rozbitym jajkiem i posypujemy cukrem kryształem.
Pieczemy tartę w temperaturze 200ºC przez około 30 - 35 minut, aż owoce będą miękkie, a ciasto złociste. Studzimy na kratce (ciasto jest bardzo kruche, trzeba uważać przy przekładaniu na kratkę/talerz). Dobrze smakuje jeszcze ciepłe ;)
Smacznego! :)
To będę do Ciebie zaglądać, bo rabarbar kocham :) Sama mam w lodówce kilka łodyg, zaraz idę się z nim "bawić" :) Surowy z cukrem, w kompocie, w ciastach - każdy zjem, pycha :)
OdpowiedzUsuńTwoja tarta wygląda wspaniale :)
Zapraszam serdecznie :)
UsuńAle smakowita tarta, uwielbiam takie cuda :D
OdpowiedzUsuńMiło mi ! :)
UsuńPiękna i pyszna !
OdpowiedzUsuńAch, muszę biec po rabarbar! :)
OdpowiedzUsuńBiegnij, biegnij, trzeba korzystać póki jest! :)
UsuńCiekawie wygląda, zjadłąbym kawałeczek, bo uwielbiam rabarbar. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńJak ja dawno nie jadłam rabarbaru...
OdpowiedzUsuńCzas to nadrobić ;)
Usuń