Do ich zrobienia użyłam foremeczek (dosłownie!), o wielkości kilkunastu milimetrów! Gdy zobaczyłam je w sklepie internetowym, miałam tylko jedną myśl: "muszę je mieć!". Są urocze w swojej maleńkości. Od razu wiedziałam, że spiszą się idealnie i skuszą niejedną oporną na słodkości osobę, do zabrania z talerzyka choć jednego ciastka :)
Do ich przełożenia można użyć dowolnej konfitury, u mnie była akurat mirabelkowa - spisała się idealnie, ale myślę, że dobrze smakować będą też z brzoskwiniami czy malinami :) Są naprawdę pyszne! :)
Składniki:
Ciasto:
- 175 g mąki pszennej
- 1/3 szklanki cukru pudru
- 100 g zimnego masła lub margaryny
- 1 żółtko
- szczypta soli
- gęsta konfitura do przełożenia (ja użyłam mirabelkowej)
Schłodzone ciasto rozwałkowujemy na kształt prostokąta (lub dwóch) na oprószonym mąką blacie. Wykrawamy pełne ciastka, a w połowie z nich wykrawamy okienka. Przekładamy delikatnie na blachę. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni na złoty kolor ok. 10 - 15 minut.
Studzimy na kratce. Następnie przekładamy konfiturą. Na środek pełnego ciastka nakładamy ok. 1/3 łyżeczki konfitury i przykrywamy ciastkiem z okienkiem, delikatnie dociskając.
Smacznego! :)
O jaakie super! :D Na początku myślałam, że okienko wypełniłaś landrynkami. :D
OdpowiedzUsuńZ landrynkami kiedyś robiłam pierniczki, też były urocze! :)
UsuńSą przecudne :) lubię takie maleńkie ciasteczka!
OdpowiedzUsuńJakie urocze są te okienka <3
OdpowiedzUsuńSą śliczne :)
OdpowiedzUsuń