19 lipca 2013

Dżem z czerwonej porzeczki.

Zrobiłam go z myślą o pleśniaku. "Jak w grudniu zachce mi się pleśniaka to zrobię go z tymi porzeczkami!". Ale lubię go nie tylko za to, że będzie dobrym dodatkiem do ciasta :) Lubię go też za kolor i za to, że dobrze smakuje jedzony prosto z rondelka, taka porzeczkowa galaretka z owcami :))

Składniki:
  • 500 g porzeczek
  • 400 g cukru (regulujemy wg. gęstości i kwaskowości, można dać mniej lub więcej, pamiętając, że do zgęstnienia porzeczka "potrzebuje" dość dużo cukru, bo "lubi" :))
  • sok z 1/2 cytryny
+ ew. 1 łyżeczka żelatyny rozpuszczona w niewielkiej ilości gorącej wody (dodajemy, gdy dżem wydaje się za rzadki - ale raczej nie będzie takiej konieczności)
Porzeczki zasypujemy szklanką cukru. Odstawiamy na ok. 10 min "aż puści sok". Gotujemy na małym ogniu. Dosypujemy kolejna szklankę cukru oraz dodajemy sok z cytryny. Doprowadzamy do wrzenia. Odczekujemy ok. 0,5 h, jeśli będzie już dość gęsty i słodki, zagotowujemy ponownie i przekładamy gorący do wyparzonych słoiczków i szybko zakręcamy, jeśli nie, to dosypujemy kolejną szklankę cukru i postępujemy analogicznie.

Smacznego! :)

6 komentarzy:

  1. U mnie jada się pleśniaka tylko z powidłami śliwkowymi. Z innym 'poślizgiem' nie smakuje już tak dobrze... Ale patrząc na Twoją porzeczkę, nabieram ochoty na jakąś zmianę. Jesień come!:D

    OdpowiedzUsuń
  2. wygląda pysznie :) sama sobie zrobiłam zapasy z porzeczek na zimę :) będziemy się raczyć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. aaa...! z czerwonej nie robiłam, mmm:)

    OdpowiedzUsuń
  4. agateq - Ile rodzin, tyle sposobów :)
    Łucja - Jak najbardziej :) dziękuję :*
    Salvador Dali - musisz nadrobić! :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...