Domowa lodomania trwa. Stawiam na razie na sezonowe lody owocowe (choć szykuje się zmiana, bo siedzi mi w głowie pewien pomysł - jak zwykle ;)). Tym razem chłodzimy się lodami z wiśniami i wiśniówką (dla podkręcenia smaku :)). Czuć w nich i kawałki kwaskowych wiśni, i aromatyczną wiśniówkę oraz kremowość śmietany. Lody i ich wytwarzanie to kopalnia inspiracji i magia tworzenia, bo coś tak prostego, jest zarazem zaskakujące. Moja kuchnia na jakiś czas zmieni się w lodową wytwórnię? Na razie wszystko jest na dobrej drodze.
Nie mogę pominąć faktu, że oprócz kolejnych domowych lodów, w końcu premierę na blogu mają Green Gate'owe papilotki z Anitkowej Werandy :)))
Składniki (ok. 700 ml lodów) - wzorowałam się na przepisie na Lody jagodowe:
300 g wydrylowanych wiśni
50 ml wody
100 g cukru
100 ml mleka
200 ml śmietany kremówki (30, 36 %)
2 łyżki wiśniówki, cherry
Cukier i
wodę doprowadzamy do wrzenia. Dodajemy umyte i wydrylowane wiśnie i gotujemy aż zaczną się minimalnie rozpadać. Po zdjęciu z ognia dodajemy pozostałe składniki i krótko miksujemy,
pozostawiając kawałki owoców. Całość chłodzimy do temperatury
pokojowej, a następnie schładzamy w lodówce (u mnie ok. 3 h). Zimną masę przelewamy do
maszynki do lodów postępując według wskazówek producenta urządzenia.
Można podawać od razu lub przełożyć do szczelnie zamykanego pojemnika i
dodatkowo schłodzić w zamrażalniku.
Idealne na taką pogodę :) Ps. Uwielbiam cudeńka z sopockiej werandy :) Wybieram się za tydzień do Sopotu więc na pewno odwiedzę to magiczne miejsce :))
Bo(ro)n Appétit - Dziękuję :) Moni - O tak, zdecydowanie :) Łucja - Spróbuj :) Dziękuję :) agateq - :) ola in the kitchen - Częstuj się, proszę :) Marta - Dziękuję :) Salvador Dali - Jest podkręcenie i daje lepszą kremowość ;) GrowingUp - O tak! Paulina Urbańczyk - Zajrzyj koniecznie, jest cudownie! :) szkoda, że za tydzień, gdybyś była w ten weekend to może byśmy na siebie wpadły ;)
Jejku jakie apetyczne!!!
OdpowiedzUsuńlodowe szaleństwo u Ciebie :) wiśniowe pokuszenie, pysznie :)
OdpowiedzUsuńwiśniowe mi się marzą i chodzą po głowie :) Twoje wyglądają pysznie i pięknie się prezentują w papilotkach :D
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, ostatnio u Ciebie istne lodowe szaleństwo!
OdpowiedzUsuńChętnie się poczęstuje :D
OdpowiedzUsuńale kolorowe pyszne lody!
OdpowiedzUsuńlody z alkoholem? :D No,no,no-podkręcenie atmosfery :D
OdpowiedzUsuńwiśniowych jeszcze nie jadłam, a wyglądają tak smacznie;)
Takie domowe musze być przepyszne!;)
OdpowiedzUsuńIdealne na taką pogodę :)
OdpowiedzUsuńPs. Uwielbiam cudeńka z sopockiej werandy :) Wybieram się za tydzień do Sopotu więc na pewno odwiedzę to magiczne miejsce :))
Bo(ro)n Appétit - Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńMoni - O tak, zdecydowanie :)
Łucja - Spróbuj :) Dziękuję :)
agateq - :)
ola in the kitchen - Częstuj się, proszę :)
Marta - Dziękuję :)
Salvador Dali - Jest podkręcenie i daje lepszą kremowość ;)
GrowingUp - O tak!
Paulina Urbańczyk - Zajrzyj koniecznie, jest cudownie! :) szkoda, że za tydzień, gdybyś była w ten weekend to może byśmy na siebie wpadły ;)
Najpierw jagodowe, teraz wisniowe... kusisz bardzo :)
OdpowiedzUsuńMmm jakie apetyczne lody:) Fajnie podane, a zdjęcia śliczne :)
OdpowiedzUsuń